Ostatnio zauważyłam modę na domowe wędliny i też chciałam spróbować swoich sił w pieczystych. Nie jadłam jeszcze nigdy udźca z indyka, więc przy okazji pomyślałam, że to nadrobię. Udziec świetnie smakuje od razu po zrobieniu jako obiadowa porcja mięsa ale również na zimno jako wędlina do kanapek. Warto wspomnieć, że mięso musi się marynować przez całą noc, więc musicie je przygotować na dzień przed pieczeniem.
Składniki
- 1,2 kg udźca z indyka (mój był kupiony bez skóry i bez kości)
- 2 cebule
Marynata
- 3/4 szklanki oleju
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka czarnego pieprzu
- 1 łyżeczka curry
- 1 łyżka keczupu
- 1 łyżka musztardy francuskiej (można użyć innej, ale sugeruję użycie francuskiej)
- 2 ząbki czosnku
Wykonanie
Udziec z indyka myjemy i osuszamy. Składniki marynaty dokładnie mieszamy i zanurzamy w niej udziec przewracając go kilkakrotnie, żeby marynata całkowicie pokryła nasze mięso. Na wierzch wykładamy pokrojoną w grubsze plastry cebulę, przykrywamy folią i wstawiamy na noc do lodówki. Na drugi dzień mięso wraz z marynatą przekładamy do rękawa i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 °C i pieczemy ok. 1,5 godziny.